na otwarciu Konkursu Wieniawskiego, to jest tak niezwykłe, że nawet koncert Żaruskiego, miesiąc temu we Wrocku, się chowa.
Nie ukrywam, popłakałem się przy koncercie tej Azjatki, to było takl niesamowite, że po prostu ręce mi opadły. Pomijam, że coś t,am potrafię rzeźbić na skrzypcach ( wykształcenie I stopnia, hehe ), więc nie mam najmniejszego, powtarzam, najmniejszego, prawa do oceny tych młodych ludzi, ale mogę coś powiedzieć o tej Koreance. Więc mówię - jest geniuszem.
No i tyle.:))
Komentarze